Wiersz "She" powstał w 2003 roku i został zawarty w zeszycie "Spowiedź".
Minęło już trochę czasu, a jednak dla mnie jest jednym z tych wierszy, które pamiętam bardziej, aniżeli inne.
Wracałem do niego z pewną nutką nostalgii i dopiero po odsłonięciu kilku kurtyn, za którymi ukryłem jego znaczenie, zrozumiałem, o czym napisałem.
Wiem, ze to możne brzmieć "dziwnie" , ale często wychodzi to jakby spoza mnie.
Była wiosna po ciężkiej, mroźnej i przydługiej zimie.
Czekałem na nią, wyglądałem niej, trwając w pochmurnych dniach, jak w hibernacji, ukryty w kokonie.
Ona przywróciła mnie do życia, tchnęła dawkę świeżego powietrza.
Będąc w stanie agonalnym, nie chciałem jeszcze odchodzić, żyjąc nadzieją na jej powrót.
Chcąc żyć i bez niej.
SHE
Nie
ma nic
Nic nie zostało
Nie przetrwało
Ocalało
Nagle
zgasło
Umilkło
Dobiegło końca
Choć nadal
płynie
Ale
nie tak samo
Jakoś
inaczej
Inna drogą
Innym korytem
Przestało
oddychać
Czuć
Rozumieć
Przestało być
Duszno
jest przed burzą…
Już nie
namawia
Nie zajmuje
Zmusza
Nie targa
Ogłuchła
Przestała mówić
Ale idzie, choć z
trudem
Jeszcze idzie
Nie
zauważy
Nie przystanie
Przejdzie gdzieś obok
Niedaleko
Przestala
odczuwać
Chcieć
Móc
I mieć
Nie
ma żalu
Pragnień
Marzeń
Nawet nie wie, że są
Tylko
jedna myśl
Przepaści
Otchłani
Nicości
Uleciała,
A może ktoś ja porwał
Jest gdzieś, gdzie
nie ma już
nic
A może
tutaj, nieopodal
Nie
słyszy
Nie chce słyszeć
Nie widzi
Nie chce widzieć
Nie patrzy
A może nie
chce patrzeć
A
później
Jednak zerka
Tylko zerka
Litościwie,
pogardliwie
Nie
patrzy,
A czuje jej wzrok na sobie
Bo odchodzi, znika
Przepada
Jeszcze
ślad
Zostawia po sobie
Miejsce,
Gdy będzie
wracać
Chłodno
jest po burzy…
Wszystkie Prawa Zastrzeżone.
Wydawnictwo Publikatornia i Quantino 2014.
Wiersz został zawarty w zbiorze "Nic nie jest na zawsze"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz