Każdy dzień jest początkiem życia
moja poezja, moje wiersze
niedziela, 4 sierpnia 2019
wtorek, 14 maja 2019
niedziela, 5 maja 2019
Za późno - o czasie i nowym wierszu
Nie ma czasu nawet na podsumowanie, zamykając kolejne rozdziały w życiu. Po prostu przeskakuje się w biegu, czasem prześlizguje tak niezauważalnie, że tego sami nie dostrzegamy.
Przychodzi nowy etap, rozdział i następny, i kolejny. Nawarstwiają się, a my zapominamy rozkojarzeni, zdezorientowani i przesyceni nadmiarem doznań i emocji.
Czas jest względny. Dla niektórych 3 miesiące jest długi jak rok, a niekiedy i 6, czy 8 miesięcy nie robi różnicy. Jakby minął jeden dzień.
W styczniu wypuściłem nowy wiersz "Jestem jedną z tych", który pomimo przychylnej krytyki, nie został odczytany w setkach razy, jak pozostałe do tej pory.
Tendencja spadkowa zaczęła się już pod koniec 2018 roku.
Do tego doszło, zawieszenie działania strony talent.pl, na której publikowałem moje wiersze, moja współpraca z nowym wydawcą zakończyła się dosyć szybko, bo w pewien sposób zostałem oszukany, ponosząc wstępne koszty, a nie otrzymując danego mi słowa.
Kolejny wydawca zgodził się na publikację pod warunkiem, że pokryje niemalże całość, wynosząca około 1.000€ za jeden tomik.
Po 3 miesiącach absencji, powstał nowy wiersz.
Początkowo miał wylądować w koszu.
Jednakże przeczytał go mój dobry znajomy, polonista, poeta i krytyk, stwierdzając żebym nie pozbywał się go, tylko poprawił.
Tak więc uczyniłem jeszcze tego samego wieczora.
Nazajutrz wysłałem go powtórnie i po drobnych poprawkach został zaakceptowany.
Wiesz wklejam poniżej.
A z tym moim znajomym planuję dalszą współpracę i będę w dalszym ciągu szukał wydawcy.
Gdy pląsa wiatr,
To łzawię
I drgają moje rzęsy
Nawet zza przyciemnianych okularów.
I nikt nie widzi, że patrzę
I nikt nie dostrzega, że mam świadomość
Nie umknie mi to, co pod maską skrywane
Usłyszę też, najcichszy kłamstwa szept.
I rodzi się prawdy strach,
Gdy demaskuje, wciskany na siłę, fałsz
Odwracasz głowę, za późno na lęk
Za późno na skruchę, za późno na żal.
" Za późno"
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Copyright by Rafał Wolański 2019.
piątek, 11 stycznia 2019
Jestem jedną z tych... Nowy wiersz 2019
Jestem jedną z tych, co
Po wyjściu, przystanie na klatce schodowej,
Zapali papierosa, głęboko się zaciągnie
Osłonięta przed deszczem, stygnie od uniesień.
Jestem jedną z tych, co
Wróci do domu, oporządzi dzieci
Przyciszy telewizor, ugotuje obiad na jutro
Włączy pralkę, wyniesie śmiecie i weźmie długą kąpiel.
Jestem jedną z tych, co
Kładąc się do łóżka, stara się nie myśleć wariacko
Analizować, planować, popadać w obłęd
Przeżegnać się tylko i odwrócić na bok.
Jestem jedną z tych...
niedziela, 26 sierpnia 2018
Niepokojący - nowy wiersz Lato II 2018
Lato powoli się kończy.
Zamiast burych chmur, przeszywającego wiatru, kałuż i deszczu, wolałem palące słońce, skwar, ciepłe powietrze i długie jasne wieczory - no, ale kto co lubi.
Wiersz "Ślizgiem" otrzymał wyróżnienie, co mnie niezmiernie cieszy.
Ciekawe, jak "Niepokojący" przypadnie Wam do gustu? :)
Słyszysz?
Nie zagłuszaj myśli na głos
śpiewając tę piosenkę na jeden sezon
Wydzierając się w nieboglosy
I nie mów sam do siebie
Jeszcze nie daj boże ktoś usłyszy
I pomyśli, że od zmysłów odszedłeś
Uśmiechając się teatralnie
Drapiesz się nerwowo po ciele
Jakby cię coś oblazło
Wymachujesz rękami w powietrzu
Już idą , nie uciekaj i tak ciebie złapią
"Niepokojący"
Autor : Rafał Wolański
Copyright by Rafał Wolański 2018
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
wtorek, 10 lipca 2018
Premiera wiersza "Ślizgiem" lato 2018
Materiał na nowy tomik liczy dopiero 5 utworów, ale zapowiada się obiecująco.
Będzie w formie zeszytowej, tak jak za dawnych lat.
Podczas pracy nad stronami tytułowymi wkradł mi się błąd, a mianowicie zamiast daty 2018, chciałem wpisać 2000 i wróciły wspomnienia.
To 18 lat temu powstał mój pierwszy, zeszytowy, tomik "Bezchmurne Słońce".
To ponad 18 lat temu zaczynałem wpisywać pierwsze wiersze do zeszytu w kratkę w miękkiej oprawie o grubości 80 stron.
To już 18 lat, a wielu mówiło, że to pisanie minie, jak jakiś okresowy wirus.
18 lat, a więc i moje wiersze stały się pełnoletnie.
Poniżej przedstawiam premierowy utwór "Ślizgiem"
"Ślizgiem"
O świcie przed pracą
Zaraz spod prysznica, po umyciu zębów
Wcieram w twarz krople roztworu
O wysokim stężeniu witaminy C.
Wcieram w twarz krople roztworu
O wysokim stężeniu witaminy C.
Z domu wychodzę nie o czasie
Ten ściga się ze mną nieprzerwanie
I pokonuje prawie biegnąc drogę
Nie w 16, a 6 minut na zegarze.
Ten ściga się ze mną nieprzerwanie
I pokonuje prawie biegnąc drogę
Nie w 16, a 6 minut na zegarze.
W tramwaju siadam gdzieś z tylnego przodu
Wkładam słuchawki do uszu na pozór
By inni myśleli że ich nie słyszę
A rejestruje słowa w 4 co najmniej językach
Wkładam słuchawki do uszu na pozór
By inni myśleli że ich nie słyszę
A rejestruje słowa w 4 co najmniej językach
I nazwy przystanków z głośnika.
Styczeń 2018.
Autor Rafał Wolański
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
piątek, 1 grudnia 2017
Przez kalkę odbitym - premiera wiersza grudzień 2017
Chyba jeszcze nigdy aż tak długo nie czekałem na nowy tomik.
Pierwszy wiersz “ W niedoskonałości“ powstał, jesli się nie mylę, w 2014 roku, a na jesień 2015 poleciało już jak rzeka.
Być może uda mi się w tym miesiącu, usiąść w końcu do tego i w 2018 Nareszcie Go urodzić, by ujrzał światło dzienne.
A póki co, kolejny wiersz, nie wiem, który z kolei, który promuje “Wystruganego“.
Przez kalke odbitym - smutny, ale jakze prawdziwy.
“Przez kalkę odbitym"
Nie bądź zbyt pewien, gdy mówisz
O jutrze, kawie, miłości
Bo obudzisz się i w kuchni zobaczysz
dzbanek na kawe i puste miejsce po moim kubku.
O jutrze, kawie, miłości
Bo obudzisz się i w kuchni zobaczysz
dzbanek na kawe i puste miejsce po moim kubku.
Nie bądź zbyt pewien, gdy myślisz
O dniu kolejnym przez kalkę odbitym
Bez wiosny, jesieni, z deszczowym latem
Zimą, przez tysiąc ostatnich miesięcy.
O dniu kolejnym przez kalkę odbitym
Bez wiosny, jesieni, z deszczowym latem
Zimą, przez tysiąc ostatnich miesięcy.
Nie bądź zbyt pewien, gdy czekasz
Tak samo nie będzie już nigdy
Przywykniesz do parzenia sobie kawy i mrozu
Puste miejsce zapełnisz czymś (kims) innym
Miłością, jutrem, przez kalkę odbitym.
Tak samo nie będzie już nigdy
Przywykniesz do parzenia sobie kawy i mrozu
Puste miejsce zapełnisz czymś (kims) innym
Miłością, jutrem, przez kalkę odbitym.
2016@ R.W.
Wszelkie Prawa Zastrzezone.
Copyright by Rafal Wolanski 2017.
Wszelkie Prawa Zastrzezone.
Copyright by Rafal Wolanski 2017.
Zdjęcie zapożyczone z internetu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Polecany post
Za późno - o czasie i nowym wierszu
Nie ma czasu nawet na podsumowanie, zamykając kolejne rozdziały w życiu. Po prostu przeskakuje się w biegu, czasem prześlizguje tak niezauw...
-
Przez cały dzisiejszy dzien w moich myślach był wiersz " Umieranie w życie". Przychodzi taki moment, w którym chcielibyśmy się...
-
Czekałem bardzo długo, bo prawie rok, żeby móc podzielić się z Wami tym wierszem. Powstał on w 2015 roku i jest pierwszym, który otwiera mó...
-
"W niedoskonałości" powstał na kilka dni przed oficjalną premierą zbioru "Nic nie jest na Zawsze". Prawie dwa lata temu...
-
"Zabrakło przy mnie Anioła" przekroczył już magiczną liczbę 200. "Jesiennie o poranku " ku mej uciesze dobija 200. ...
-
Kwiecień za pasem, za chwile święta, teściowa przyjeżdża, a ja po całym dniu sprzątania, teraz mam moment, by coś napisać, wkleić. Prac...
-
Właściwie, to nie wiem, czego się bałem. Krytyki ? Swojego rodzaju potępienia ? Jest odważny. Moja znajoma się zarumieniła. To chyba dobr...
-
Wiersz ten miałem puścić dokładnie rok temu, ale wtedy wydawało mi sie, że nie bedzie pasować. Poza tym mieszkałem jeszcze w Düsseldorf. K...
-
Przed kilkoma dniami wróciłem pamięcią do wiersza "Piękno Tęsknoty". Był on drugim po "A' Jesień ", rozpoczynając...
-
W iersz " She " powstał w 2003 roku i został zawarty w zeszycie " Spowiedź ". Minęło już trochę czasu, a jednak dla ...
-
"Z oddali nas" Mów niegłośno, a wyraźnie Nadsłuchuje z oddali słów Wybieram właściwe Zanim przylgniesz ustami w mi...